mag_kot

napisała o Spring Breakers

Bardzo ładny estetycznie (cóż za zaskoczenie po Trash Humpers) i smutny socjologicznie kejs nt nastoletniego kiczu mentalnego i głębokiej naiwności w pojmowaniu "girls just wanna have fun". Całą wymowę filmu można by właściwie streścić jedną sceną, w której bohaterowie śpiewają arcywzruszającą piosenkę Britney Spears - tfurczość artystki wreszcie doczekała się właściwego kontekstu. Nowy Korine upojnie wręcz obnaża "nasze czasy" i ich pustkę. Tyle że zamiast bandy kopulantów gwałcących śmietnik jest np. Skrillex.... Soundtrack is a must?